11.11.2016
Dzisiaj wielki dzień.
Lanie wieńca ustawione na popołudnie.
Disiaj przyjeżdża również więźba dachowa.
Przed nami cały dzień-pracowity dzień.
Dziś mam wolne a więc odwiedzamy hurtownie. Po długich wycieczkach udało nam się:
- zamówic materiał na ścianki wewnetrze
-kominy z wentylacją
- wybrac z szerokiej gamy firm okiennych tą szczęśliwą.
Ale po kolei.
Mniej więcej w połowie roku robiliśmy rozeznanie cen okien w naszych oklicach. Szczerze mówiąc było to zadanie nie lada trudne bo większośc firm(prawie wszytskie)otwarte max do 17 i zamnkięte w soboty. Odwiedziny w jednym punkcie i wytłumaczenie każdemu co chcemy ( nie mówiąc o oglądaniu i słuchaniuz zalet tego akurat sprzedawnego produktu) pochłaniały co najniej godzinę. Biorąc pod uwage fakt, iż zwalniąc z pracy codziennie sie nie mogę( pracuję do 16) zajęło mi to trochę czasu. Generalanie po 3 tygodniach stwierdziłam ,że jestem na łasce oferentów bo nikt nie pałał optymizmem iz zostawię u niego prawie 30 kPLN.... Temat zamknięty na poziomie wyboru profili. Zdecydowaliśmy się na profil VEKA, 7 komorowy, 3 szybowy pakiet. Firmy finalnie nie wybralismy wówczas. Stawiamy na okna ciepłe ze względu na to, iż i mamy ich sporo i sa sporych rozmiarów. W momencie kiedy postawiliśmy ścianki i zawisła na nich tablica budowy okazało sie, iż ci sami suługodawcy którzy wcześniej bnie byli zbt zyczliwi pchają się do nas drzwiami i oknami. Napastowali telefonicznie i zostawiali kilogramy ulotek. Ma to oczywiście swoją zaletę :). Znów zaczęło się wycenianie okien. Rozstrzał pomiedzy nimi nawet 50% ( zaznaczam ze przy tym samym profilu, porownywalam zawsze jablko do jablka a nie jablko do gruszki). Plec am zatem zaplanowac weryfikacje wiekszej ilosci uslugodawcow w tym zakresie. Pocwiczylam rowniez swoje umiejetnosci negocjacyjne i udalo sie wybrac tego jedynego. Na przyszly tydzien jestemy umowieni na fianlne pomiary. I tak na okna czekac bedziemy ze wzgledu na nietypowe wymiary( głównie fix 300x 150) około 6 tygodni. Podobno okna wstawia się do - 5 więc z ich wstawieniem może trzeba bedzie celowacw cieplejszy dzień zimy.
Nastała godzina 13 i jak się okazało zamówione przez nas materiały zjechały w tym samym czasie.
Ustawiła się kolejka z dachówką, więźbą i ściankami. Cała ulica zajeta przez hds czekające na rozładunek na naszej działce. Biorąc pod uwagę fakt, iż nasza ulica jest ulica ślepą i naookoło mamy już wszystkich sąsiadów, droga nie jest zbyt szeroka wyglądało to co najniej przerażająco. Widząc co się dzieje przełożyliśmy beton z godziny 14 na 16( aby zdążyć przed ściemnieniem się bo dni teraz niezbyt długie).
W końsu wszystkie materiały rozładowano. Całe szczęście ze nasi sąsiedzi w pracy i nie widzieli co się tam działo. A wiec czekamy na beton.
Czekamy i czekamy a tu nic. Grubo po 16 dzwonimyi zonk... a wąciwie kilka a tu ze musieli dowiezc na inna budowe, a tu ze pozno i ciemno i kierowca boi sie ze po ciemku nie bedzie widac gdzie leja. Moja maz kontrargumenty ze musimy wylac dzisiaj i ze mamy swiatlo. Naciskal jak mogl i udalo sie! Beton o 18 dotarł na budowe, popol godzinie wience byly wylane.
Zalezalo nam aby wylac to wlasnie w czwartek, bo przed nami 3 dni wolnego dla jego zawiazania. Dodatkowo poki co tem na plusie w nocy co tez bylo wazne. Chcielismy zadazyc przed mrozami.
Dzien zakonczony sukcesem!
Wszystko zgodnie z planem i w dodatku wszystkie materialy na budowie. Nic tylko ukladac.
Zapomnialam dodac o naszym najwiekszym sukcesie tj załatwieniu dachówki. Obecnie czas oczekiwania na nasza dachowke to 5 tygodni, a my dostalismy ja w 3 dni... :)
Komentarze